poniedziałek, 21 października 2019

# 37

Były takie chwile, gdy myślałam, że może coś ze mną jest nie halo. Związane to było ze spostrzeżeniem, iż systematycznie znikają z mojego życia znajomi, koleżanki, koledzy. Przystawałam i przyglądałam się sobie, tam w środku. Może coś robię nie tak? Ale nie czułam wewnętrznie, że to wyłącznie moje działania mają na to wpływ. Część znajomych zostało szczęśliwymi babciami i dziadkami poświęcając maksimum swojego wolnego czasu maluchom. Mnie ten temat jak na razie nie kręci i być może nie będę osobą, która za wszelką cenę będzie chciała być nadaktywną babcią, bo chwilami mam takie wrażenie słysząc przeróżne opowieści obfitujące w ochy i achy. Niektóre koleżanki, odkąd weszły w związki, poszły swoją drogą. Nie do końca to rozumiałam, bo można mieć mniej czasu na spotkania kumpelskie, ale żeby aż tak nie mieć ? Tak jakbyśmy nagle wskoczyły w odmienne światy, inne problemy etc. Nie należę do osób, które gorliwie zabiegają o spotkania, pogaduchy więc relacja wygasła. Z jedną koleżanką miałam ostre spięcie na płaszczyźnie zawodowej i przestałyśmy się odzywać. Czułam się urażona jej zachowaniem, a ona uważała, że nie ma nic więcej do powiedzenia. Niedawno na nowo, sporadycznie spotykamy się w projekcie. Witamy się, grzecznościowo wymieniamy zdawkowymi informacjami. Miałam taki moment, gdy pomyślałam, że może usiądziemy i porozmawiamy, ale szybko porzuciłam ten pomysł. Nie chcę jednak wracać do tej znajomości. Nie mam ochoty być cierpliwą słuchaczką, pocieszycielką strapionej. I tak ostatnio zauważyłam, że mój wieloletni kolega – pracoholik, powoli odchodzi swoją drogą. Coraz rzadziej się spotykamy, coraz mniej do siebie piszemy. Na ostatnim spotkaniu mówił tylko o swoich sprawach, bo ja zwyczajnie nie miałam ochoty podzielić się z nim wydarzeniami z mojego życia. Nie lubię agonii, jestem zwolenniczką krótkich, chirurgicznych cięć. Nie tak dawno próbowałam z nim o tym porozmawiać, ale kategorycznie stwierdził, że nie ma mowy o zakończeniu naszej znajomości. Może trzeba wyjść po angielsku ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz