wtorek, 4 lutego 2020

# 41

Jestem zmęczona.  Wszystkimi planami, które powinnam już w tej chwili zacząć realizować. Wszystkimi zmianami, które są niezbędne, a ja chciałabym zatrzymać je natychmiast i niczego nie zmieniać.  Jeszcze nie teraz, jeszcze chwilę chcę się nacieszyć tym co jest.  Wiem, że to moje pobożne życzenie.  Czy mi się to podoba, czy też nie muszę uczestniczyć w dniu codziennym.  Muszę podejmować decyzje, rozwiązywać problemy i cieszyć się tym co tu i teraz.  Muszę !  A chcę tylko kilku dni wolnych od własnego życia.  Zniknąć z niego, nie brać w nim udziału i niech się dzieje wola nieba.  Usiądę obok jako bierny obserwator. Otulę się ciepłym kocem i popatrzę w milczeniu.