Nie chodzi o te jabłka, ile po coś tam wlazł....dokładnie.... Liczy się sam fakt. A może on wcale nie ma aż takiego wielkiego znaczenia ? Może i sam fakt wart jest pozostawienia bez zbędnego roztrząsania ?
Trudną ostatnio sztuką jest dla mnie odpuszczanie pewnych, mniej chyba ważnych zdarzeń. To są pierdoły, ale mocno uwierają niczym drobny kamyczek w bucie. Wiem, że oczekiwanie na trwałą zmianę niektórych, niewygodnych dla mnie rzeczy jest marzeniem nie do spełnienia. Albo bierzesz wszystko, takim jakie jest, z całym dobrodziejstwem inwentarza, ale przestajesz oszukiwać siebie i innych.
Wychodzi na to że z tzw odpuszczaniem mam problem. System działa do pewnego momentu> potem się nomen omen przelewa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty masz ten problem :). Ja na razie próbuję to bagatelizować, trzymać się pozytywów. Czas pokaże czy to się sprawdzi. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń