Były
takie chwile, gdy myślałam, że może coś ze mną jest nie halo.
Związane to było ze spostrzeżeniem, iż systematycznie znikają z
mojego życia znajomi, koleżanki, koledzy. Przystawałam i
przyglądałam się sobie, tam w środku. Może coś robię nie tak?
Ale nie czułam wewnętrznie, że to wyłącznie moje działania
mają na to wpływ. Część znajomych zostało szczęśliwymi
babciami i dziadkami poświęcając maksimum swojego wolnego czasu
maluchom. Mnie ten temat jak na razie nie kręci i być może nie
będę osobą, która za wszelką cenę będzie chciała być
nadaktywną babcią, bo chwilami mam takie wrażenie słysząc
przeróżne opowieści obfitujące w ochy i achy. Niektóre
koleżanki, odkąd weszły w związki, poszły swoją drogą. Nie do
końca to rozumiałam, bo można mieć mniej czasu na spotkania
kumpelskie, ale żeby aż tak nie mieć ? Tak jakbyśmy nagle
wskoczyły w odmienne światy, inne problemy etc. Nie należę do
osób, które gorliwie zabiegają o spotkania, pogaduchy więc
relacja wygasła. Z jedną koleżanką miałam ostre spięcie na
płaszczyźnie zawodowej i przestałyśmy się odzywać. Czułam się
urażona jej zachowaniem, a ona uważała, że nie ma nic więcej do
powiedzenia. Niedawno na nowo, sporadycznie spotykamy się w
projekcie. Witamy się, grzecznościowo wymieniamy zdawkowymi
informacjami. Miałam taki moment, gdy pomyślałam, że może
usiądziemy i porozmawiamy, ale szybko porzuciłam ten pomysł. Nie
chcę jednak wracać do tej znajomości. Nie mam ochoty być
cierpliwą słuchaczką, pocieszycielką strapionej. I tak ostatnio
zauważyłam, że mój wieloletni kolega – pracoholik, powoli
odchodzi swoją drogą. Coraz rzadziej się spotykamy, coraz mniej
do siebie piszemy. Na ostatnim spotkaniu mówił tylko o swoich
sprawach, bo ja zwyczajnie nie miałam ochoty podzielić się z nim
wydarzeniami z mojego życia. Nie lubię agonii, jestem zwolenniczką
krótkich, chirurgicznych cięć. Nie tak dawno próbowałam z nim o
tym porozmawiać, ale kategorycznie stwierdził, że nie ma mowy o
zakończeniu naszej znajomości. Może trzeba wyjść po angielsku ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz